Umarł król, niech żyje Broź!

30.07.2019 (08:19) | autor : Szymon Janiec
fot. Paweł Kot | skomentuj (10)

Mówią, że sukces ma wielu ojców. Sukces Śląska w niedzielnym meczu z Piastem był okupiony ponad osiemdziesięcioma minutami cierpienia, ale w końcu przyszedł. Jednym z jego ojców niewątpliwie był prawy obrońca WKS-u, Łukasz Broź.



 

Przed tygodniem, gdy przedstawiałem tabelkę InStat Index dla wszystkich zawodników Śląska po meczu z Wisłą, czytelników ŚLĄSKnetu zszokował wysoki wynik Łukasza Brozia. W tamtym spotkaniu wyniósł on 272. W meczu z Piastem eksperci InStatu docenili go jeszcze bardziej. Liczba 363 robi wrażenie, zwłaszcza, że w całej drugiej kolejce jedynie dwóch piłkarzy Lecha Poznań – Kostewycz i Jóźwiak - było lepszych od niego.

W ciągu rundy wiosennej poprzedniego sezonu często spotykaliśmy się z głosami, że Broź nie zasługuje na pierwszy skład w Śląsku. Zarzucano mu brak zaangażowania, niedokładność w podaniach i wrzutkach oraz opieszałość w defensywie. W nowy sezon były zawodnik Legii wszedł jednak z nową jakością, radząc sobie lepiej w każdym kolejnym meczu. Zdaje się jednak, że kibice Śląska wciąż nie są przekonani co do jego osoby i gotowi są znów kwestionować opinie ekspertów, którzy uznali Brozia za najlepszego zawodnika meczu z Piastem. Poniżej znajdziecie kilka powodów, dla których – moim zdaniem – Broź na taki tytuł w pełni zasłużył.

Zwycięska bramka

Najbardziej trywialny z nich to oczywiście zdobyty gol. Śląsk w trakcie spotkania męczył się niemiłosiernie, pozwalając Piastowi na zdecydowanie zbyt wiele. W pewnym momencie jedynie świetna dyspozycja Putnockiego broniła Wojskowych przed stratą kolejnych bramek. W końcówce spotkania jednak Śląsk śmielej zaatakował, zdobył bramkę wyrównującą, a wynik w doliczonym czasie gry, strzałem z rzutu karnego, ustalił właśnie Broź.

Ale to nie jest tak, że prawy obrońca wziął piłkę w swoje ręce i wykonał jedenastkę, zbierając wszystkie laury. On tę jedenastkę wywalczył. To po faulu na nim sędzia Raczkowski wskazał na wapno, nie mając żadnych wątpliwości co do słuszności swojej decyzji i nawet nie konsultując się z VARem. Doświadczenie Brozia okazało się bezcenne, kiedy to idealnie wyczuł moment, w którym zawahał się Jakub Holubek, zaatakował piłkę i sprytnie wbiegł przed rywala, dając mu niewiele możliwości poza popełnienem faulu.

Zdaje się, że trzykrotny reprezentant Polski upatrzył sobie ten sposób na wywalczanie rzutów karnych. W ostatnim przedsezonowym sparingu, przeciwko Warcie Poznań, to właśnie po faulu na nim Robert Pich zdobył jedynego gola. Przed tygodniem, w Krakowie, również próbował wymusić jedenastkę, lecz tym razem arbiter pozostał niewzruszony. Zdaje się, że Broź będzie kontynuował swoją taktykę dopóty, dopóki któryś z sędziów nie ukarze go żółtym kartonikiem za symulowanie. Ale czego się nie robi, by drużyna odniosła korzyść...

Bezzębny Piast

No, nie do końca. Mistrz Polski oddał w sumie dziewięć strzałów, z których, lekką ręką licząc, na gole mógł zamienić ze cztery. Ale całkowicie bezzębny był po lewej stronie. To małe zwycięstwo trenera Lavicki, który na pomeczowej konferencji stwierdził, że jednym z planów na to spotkanie było zneutralizowanie poczynań ofensywnych lewego skrzydła gliwiczan. – Uznaliśmy, że Musonda lepiej pracuje w defensywie, a Piast ma po tej stronie bardzo ofensywnego Kirkeskova – wyjaśnił trener pytany o powody, dla których na ławce mecz rozpoczął Damian Gąska.


Zwróćmy uwagę na to, jak blisko własnej bramki musiał przez większość meczu występować wyłączony z działań ofensywnych Kirkeskov (nr 2)


To o tyle istotne, że właśnie po tej stronie występował Łukasz Broź, któremu ciężko zarzucić cokolwiek, jeśli chodzi o grę obronną. Jedyną wartością dodatnią na lewym skrzydle Piasta był Jorge Felix, który czasem zbiegał tam, dublując pozycję Badii. Za Hiszpanem nie nadążali jednak defensywni pomocnicy Śląska, którym z tego powodu należy się mała bura od trenera.

Kluczowe momenty

Broź miał momenty. I to te momenty zadecydowały o tym, że Śląsk wygrał mecz, a jego występ można nazwać udanym. Poza nimi grał po prostu solidnie. Statystyki nieco zakłamują nam obraz meczu. Choćby patrząc na celność podań widzimy, że aż 13 razy podawał piłkę niedokładnie. To najgorszy wynik w drużynie, nie licząc Mączyńskiego (15). Ale jego celność podań wyniosła aż 81% - najwięcej spośród graczy z pola, poza parą stoperów. Jak to możliwe?

To był zawodnik kluczowy w tym meczu. Większość akcji Śląsk starał się przeprowadzać właśnie prawą stroną. Stąd duża aktywność piłkarzy w tamtym rejonie - zarówno Mączyńskiego, jak i Musondy oraz Brozia. Właśnie prawy obrońca WKS-u był zawodnikiem, do którego koledzy najczęściej adresowali piłkę. To pokazuje również, jak ważną jest postacią w zespole trenera Lavicki. A że czasem zepsuje wrzutkę? Cóż... niech pierwszy rzuci kamieniem...



>> NOWSZY
<< STARSZY
KOMENTARZE
~Zoro (2019-08-02 07:42:05)
Dramat grał ale dzięki za karnego
Lolo09 (2019-07-30 16:32:50)
A i tak Broź lepiej na tej pozycji niż Celeban jak mu się zdarzało tam grać.
~Trybuna C (2019-07-30 13:35:45)
Broż gra ostatnio poprawnie, nie ma lepszego w drużynie i tyle , porażka to gra Chrapka,Picha i Celebana, czekamy na transfery i powrót do gry Israela !!
gargamel (2019-07-30 13:23:35)
Chwała mu za karnego i jego wykonanie. Ale to co wyprawiał do 85 minuty to były same straty. Jak można było mu wyliczyć że przy 13 stratach miał 85 % celnych podań. To musiał by tych podań mieć koło 100. Bzdura totalna bzdura. Za karnego dam mu nawet 500 punktów. Ale za czas gry do 85 minuty to bym sie głęboko zastanowił czy w ogóle by coś dostał. Tą klasyfikacją można sobie..........jak już wcześniej pisałem.
~Marcin (2019-07-30 12:51:09)
Nie zgadzam się z powszechnymi opiniami o Broziu. On jest obrońcą i z bronienia przede wszystkim się go rozlicza, a jak na razie pod własną bramką gwarantuje poziom. Błędy w obronie raczej mu się na zdarzają, co ciężko powiedzieć o pozostałych obrońcach. Z przodu jest gorzej, ale jak już się rzekło, on jest po pierwsze obrońcą a nie atakującym.
~k. (2019-07-30 11:27:09)
Gdyby jeszcze Broź miał mniej strat, to byłaby pełnia szczęścia. Trochę nie na temat, ale jeśli chodzi o środek pola, to proponuje dwie zmiany: 1) Łabojko zastępuje Chrapka, który w meczach z przeciwnikami grającymi presingiem nie radzi sobie i przez to przegrywamy środek pola 2) na pozycji 10 występuje Łyszczarz, który jest kreatywny i daje trenerowi manewr w zakresie potrzeby zmiany, któregoś z młodzieżowców ( do tej pory Płacheta musiał grać 90 minut, nawet zagrożony kartkami).
~kibol (2019-07-30 09:54:11)
OK, z faktami się nie dyskutuje. Najważniejsza wygrana i niech Broź dalej walczy i życzę mu, dla dobra Śląska, by z każdym meczem był lepszy, no i może...Exposito wreszcie zaskoczy i sam zacznie strzelać - nie w bramkarza - ale gole dla Śląska.
~Kaczorek (2019-07-30 09:44:46)
Statystki nie kłamią do 85 najgorszy zawodnik meczu , za strata za stratą
~dragon99 (2019-07-30 09:28:30)
Ktoś widział chociaż jedną celną wrzutkę? Nie mówię nawet o takiej na głowę zawodnika Śląska, ale o takiej która wpadła w pole karne przeciwnika.
~kibic (2019-07-30 09:19:26)
Trudno się nie zgodzić, kibice zarzucają mu niedokładność itp, a zobaczcie ile razy przez niego przechodzi piłka, zdarza mu się posłać złą piłkę, ale ogólnie robi dużo dobrej, czarnej roboty dla drużyny.
DODAJ KOMENTARZ
Czy wiesz, że wszystkie nowo dodane komentarze muszą zostać zaakceptowane przez redakcję.

Nie chcesz czekać? Zarejestruj się na forum kibiców ¦ląska Wrocław a następnie podczas dodawania komentarza podaj swój login i hasło.

Koniecznie przepisz tekst z obrazka!
Nick*:
Hasło:
Adres e-mail:
Treść komentarza*:
* - pola wymagane




I liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Wisła Kraków 1 3 4-0
2. Polonia Bytom 1 3 3-0
3. Chrobry Głogów 1 3 3-0
4. GKS Tychy 1 3 4-3
5. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1 3 2-1
6. ŁKS Łódź 1 3 1-0
7. Śląsk Wrocław 1 1 1-1
8. Ruch Chorzów 1 1 1-1
9. Puszcza Niepołomice 1 1 1-1
10. Polonia Warszawa 1 1 1-1
11. Pogoń Siedlce 1 1 1-1
12. Wieczysta Kraków 1 1 1-1
13. Miedź Legnica 1 0 3-4
14. Stal Rzeszów 1 0 1-2
15. Znicz Pruszków 1 0 0-1
16. Odra Opole 1 0 0-3
17. Górnik Łęczna 1 0 0-3
18. Stal Mielec 1 0 0-4

II liga

Nazwa Mecze Punkty Bramki
1. Stal Stalowa Wola 0 0 0-0
2. Śląsk II Wrocław 0 0 0-0
3. Unia Skierniewice 0 0 0-0
4. Sandecja Nowy Sącz 0 0 0-0
5. Sokół Kleczew 0 0 0-0
6. Zagłębie Sosnowiec 0 0 0-0
7. Świt Szczecin 0 0 0-0
8. Resovia 0 0 0-0
9. Rekord Bielsko-Biała 0 0 0-0
10. Podbeskidzie Bielsko-Biała 0 0 0-0
11. Olimpia Grudziądz 0 0 0-0
12. ŁKS II Łódź 0 0 0-0
13. KKS 1925 Kalisz 0 0 0-0
14. Hutnik Kraków 0 0 0-0
15. GKS Jastrzębie 0 0 0-0
16. Chojniczanka Chojnice 0 0 0-0
17. Warta Poznań 0 0 0-0
18. Podhale Nowy Targ 0 0 0-0