Rezerwy z kolejnym zwycięstwem!
Rezerwy Śląska wygrały 2:0 z rezerwami Miedzi w Legnicy w ramach trzeciej kolejki 3. ligi. Bramki dla Śląska strzelali Gąska i Bergier.
Śląsk, podobnie jak przed tygodniem, został wzmocniony zawodnikami pierwszego zespołu. W tym spotkaniu zagrali między innymi Celeban, Łyszczarz czy Gąska. Podpieczni Piotra Jawnego dobrze rozpoczęli, atakując rywali wysokim pressingiem i nie pozwalając swobodnie rozgrywać piłki. Już na samym początku spotkania strzałami z dystansu popisali się Adrian Łyszczarz i Szymon Krocz, ale w obu przypadkach piłka mijała bramkę Mateusza Hewelta w bezpiecznej odległości. W 15. minucie swoich sił spróbował Sebastian Bergier, a piłka po jego strzale przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Dwie minuty później kolejną świetną okazję miał Krocz, ale jego strzał zablokował Borowiak.
Śląsk nadal przeważał. W 26. minucie swoich sił znowu spróbował Łyszczarz, ale podobnie jak wcześniej, jego strzał minął prawy słupek bramki. W końcu dobrze zaatakowała Miedź, ale strzał Łobodzińskiego zablokował Pawelec. Kilka minut przed przerwą Sobczak nabawił się kontuzji, a jego miejsce zajął Paweł Kucharczyk. W 43. minucie fantastyczne podanie od Szpakowskiego otrzymał Gąska, ale jego strzał z kilku metrów tylko obił poprzeczkę. Do przerwy schodziliśmy więc z bezbramkowym remisem.
Na drugą połowę Miedź wyszła z trzema zmianami – na boisku pojawili się Pojasek, Śliwa i Koziara. Już w 48. minucie mocno z dystansu uderzył Gąska, ale po raz kolejny nie dał Heweltowi okazji do interwencji.
W 52. minucie świetną okazję miał Łobodziński, ale nieczysto trafił w piłkę. W odpowiedzi Dariusz Szczerbal mocnym i precyzyjnym wykopem doskonale uruchomił Bergiera. Bramkarz Miedzi, wychodząc z bramki, kompletnie minął się z piłką, ale napastnik Śląska nie zdołał trafić do pustej siatki z ostrego kąta. Kilka minut później groźny rzut wolny wykonali gospodarze, ale główka Łobodzińskiego nie trafiła w światło bramki. Po drugiej stronie w dobrej sytuacji znalazł się wprowadzony kilka minut wcześniej Scalet, ale piłkarze gości zdecydowanie nie mieli dziś dobrze ustawionych celowników.
W 64. minucie w końcu zobaczyliśmy piłkę w siatce. Świetne podanie Bergiera wykorzystał Gąska, który strzałem lewą nogą otworzył wynik spotkania. Tymczasem trener gości dokonywał kolejnych zmian, wpuszczając na boisko najpierw Kotowicza, a później Ostrowskiego. Właśnie ten pierwszy kilka chwil po wejściu na boisko miał doskonałą sytuację do podwyższenia wyniku, ale będąc sam na sam z bramkarzem rywali zdecydował się na niepotrzebny drybling.
W 81. minucie piękną akcję indywidualną przeprowadził Bergier, który wpadł w pole karne i dał się sfaulować obrońcy. W efekcie tego sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę bardzo pewnie zamienił sam poszkodowany. W końcówce wynik starali się zmieniać jeszcze piłkarze Miedzi, ale nie potrafili oni wstrzelić się w bramkę Szczerbala. Śląsk zdobywa kolejne trzy punkty i utrzymuje się na czele tabeli 3. ligi.
Miedź II – Śląsk II 0:2 (0:0)
Gąska 64’, Bergier 82’
Żółte kartki: Musa, Warcholak, Conde, Bruno – Pawelec, Łyszczarz, Dankowski
Miedź II: Hewelt – Borowiak, Musa (46’ Pojasek), Ostrowski, Warcholak – Łobodziński, Conde, Purzycki (46’ Śliwa), Zatwarnicki (57’ Garuch) – Bruno, Antkowiak (46’ Koziara)
Śląsk II: Szczerbal – Dankowski, Celeban, Pawelec, Sobczak (42’ Kucharczyk) – Szpakowski, Samiec-Talar (55’ Scalet), Gąska (77’ Ostrowski), Łyszczarz, Krocz (75’ Kotowicz) – Bergier