Broź: Będzie to zupełnie inny mecz niż te, które przegraliśmy
własne | skomentuj (1)
Prezentujemy zapis konferencji prasowej z Łukaszem Broziem przed meczem Śląska Wrocław z ŁKS-em Łódź.
Czy po zwycięstwie z niedawnym liderem nie poczuliście się teraz zbyt pewnie?
Ja nie, nie wiem jak inni. Wydaje mi się, że każdy sobie zdaje sprawę i ma tego świadomość, że przed nami dopiero 15. kolejka, co oznacza dużo pracy i wiele spotkań, do których trzeba podchodzić bardzo mądrze. Wiadomo, wiara w to, że w kolejnych meczach też możemy strzelać tyle bramek i wygrywać jest potrzebna, ale wydaje mi się, że każdy z nas twardo stąpa po ziemi i wie, że to nie koniec.
Po 14. kolejkach macie zaledwie dwie porażki. Przegrane mecze przytrafiły się ze słabszymi rywalami Koroną i Rakowem, a teraz czeka nas potyczka z kolejnym takim przeciwnikiem - ŁKS-em. Jakie wnioski wyciągnęliście po tamtych potknięciach?
Wydaje mi się, że ŁKS, mimo swojej pozycji w tabeli, gra lepiej w piłkę niż poprzedni rywale Korona, czy Raków. Łodzianie szukają na boisku kombinacyjnych rozwiązań, starają się kontrować. Z mojej perspektywy z takimi zespołami, które nie skupiają się tylko na długich podaniach i na stałych fragmentach, gra się znacznie lepiej. Myślę, że będzie to zupełnie inny mecz niż te, które przegraliśmy.
Dani Ramirez, to taka kluczowa postać ŁKS-u, on jest mózgiem drużyny. Przez niego przechodzi większość akcji ofensywnych i on te piłki „rozdaje” lub sam też wykańcza akcje. Musimy pamiętać, że poza nim są jeszcze inni zawodnicy, którzy też będą chcieli wygrać.
W przeszłości występowałeś w łódzkim Widzewie. Czy mecz z ŁKS-em będzie dla ciebie szczególny, budzi emocje?
Nie, nie podchodzę do tego w ten sposób. Jedziemy tam, żeby wygrać, jak z każdym innym zespołem.