Tak zagramy z Piastem?
Listopad należy do Śląska. Ten najbardziej ponury miesiąc w roku WKS zakończy starciem z Mistrzem Polski. A do Gliwic pojedzie z serią czterech kolejnych spotkań. Ostatnią ofiarą wrocławian była Wisła. A zagrało w niej 10 zawodników, którzy znaleźli się w proponowanym przeze mnie składzie.
Ideą tego cyklu jest pokazanie, jaki skład na mecz wybrałby autor tekstu. Nie jest to zgadywanie, jaki skład na mecz wytypuje trener Lavicka.
Jakie zestawienie personalne na Piasta?
Do końca sezonu wypadł Łukasz Broź. Do momentu fatalnej kontuzji był pewniakiem do gry na prawej obronie. Sytuacja kadrowa zmusiła do „odkurzenia” Kamila Dankowskiego. W Gliwicach szansę od początku powinni otrzymać Gąska, Cholewiak oraz… Samiec-Talar.
Bramkarz: Matus Putnocky. Do końca roku nie powinien opuścić nawet minuty. O tym, że jest pewniakiem do gry, że ma ogromy udział w dorobku punktowym Śląska nie muszę wspominać. Każdy kto ogląda spotkania zielono-biało-czerwonych widzi, że był to idealnie trafiony transfer. W meczu z Wisłą zanotował % obronionych strzałów. Skapitulował po uderzeniu z rzutu karnego Jakuba Błaszczykowskiego.
Prawa obrona: Kamil Dankowski. Fatalna kontuzja Łukasza Brozia pozwoliła mu wskoczyć do wyjściowego składu. Meczu z Białą Gwiazdą nie da się jednoznacznie ocenić. Ile głosów, tyle opinii. W mojej ocenie zagrał przyzwoicie. Nie popełnił rażącego błędu. Widać było jednak sporo nerwowości.
Środek obrony: Israel Puerto, Wojciech Golla. Można to z czystym sumieniem napisać. Stworzyli jeden z najlepszych duetów stoperów w ekstraklasie. Golla w końcu wykorzystał stały fragment gry. Tym samym w pełni zrehabilitował się za sprokurowany rzut karny. Puerto zaczyna być zaporą nie do przejścia. Tradycyjnie imponuje wyprowadzeniem piłki i kilkudziesięciometrowymi podaniami.
Lewa obrona: Dino Stiglec. Utrzymuje wysoką formę. Na dobre przyspawał do ławki Hołownię. Z wyjściowego składu wyeliminować go mogą tylko kartki lub kontuzja. W Gliwicach zagra na lewej stronie wraz z Cholewiakiem, dzięki czemu może mieć jeszcze więcej swobody w grze ofensywnej.
Defensywni pomocnicy: Jakub Łabojko, Krzysztof Mączyński. Z Wisłą wystąpił Żivulić i choć w mojej ocenie zaprezentował się dobrze, nie prezentuje w tym momencie sezonu takie formy jak Łabojko. Powrót młodego pomocnika oznacza, że ponownie więcej swobody odzyska Mączyński. Kapitan Śląska po problemach zdrowotnych wchodzi na wysoki poziom.
Prawe skrzydło: Robert Pich. Od początku sezonu wystawiany był na 10. I chociaż radził sobie na nowej pozycji całkiem nieźle dopiero po powrocie w boczne rejony boiska odzyskał lekkość gry. To jest jego miejsce. Na szczęście Śląska i samego piłkarza zobaczył to również trener Lavicka.
Ofensywny pomocnik: Damian Gąska. Na tym oczywistości w składzie się kończą. To czas i miejsce na wyciągnięcie z szafy Damiana Gąski. Starcie z Mistrzem Polski jest idealnym momentem na szansę pokazania się. Może się zarazem okazać ostatnią. W zimie nie powinien mieć problemu ze znalezieniem nowego klubu.
Lewe skrzydło: Mateusz Cholewiak. Moim zdaniem to właśnie wyjazd do Gliwic powinien być tym spotkaniem, w którym odpocząć powinien Przemysław Płacheta. Młodzieżowy reprezentant Polski gra niemal wszystko od początku do końca. Styl gry, który prezentuje bardzo obciąża wciąż młody organizm. Mateusz Cholewiak nie powinien być osłabieniem zespołu Lavicki. Doświadczony i uniwersalny zawodnik, od początku swojej przygody we Wrocławiu nie zawodził.
Napastnik: Piotr Samiec-Talar. Śląsk jest najgorszym zespołem jeśli chodzi o minuty młodzieżowców. W moim „dłuższym” planie na Śląsk to właśnie w okolicach wyjazdu do Gliwic młody zawodnik Śląska miał otrzymać swoją szansę. Wypełni tym samym wymóg regulaminowy. Chociaż moim zdaniem powinien zagrać, nawet jeśli od początku wyszedłby Płacheta. Nie oczekujmy jednak fajerwerków. Jeśli dobrze wypełni zadania, jakie w każdym meczu ma Exposito, a dodatkowo pokaże się pod bramką przeciwnika powinniśmy być zadowoleni.
Taktyka na Piasta?
Wyjazd do Gliwic będzie ostatnim spotkaniem w tym roku, w którym będziemy faworytami. To więc tak naprawdę ostatnia okazja na grę od początku dla Gąski czy Samca-Talara. W pojedynku z Mistrzem Polski kluczowa będzie walka w środku pola. W zespole gospodarzy najważniejszym zawodnikiem jest Hateley. Wyłączenie Anglika z prowadzenia gry będzie głównym zadaniem Łabojki i Mączyńskiego. Piast najgroźniejszy jest w bocznych strefach boiska. Jest to jednak zasługa wspomnianego wcześniej byłego zawodnika Śląska. To on w odpowiednim momencie potrafi rozrzucić piłkę na skrzydło. Przypilnowanie więc linii bocznych i wygranie walki w środku boiska jest sposobem na przedłużenie serii zwycięstw.
Tak prezentowała się jedenastka, która rozpoczęła pierwsze starcie z Piastem: Putnocky – Broź, Celeban, Golla, Stiglec – Mączyński, Chrapek – Musonda, Pich, Płacheta – Cholewiak.
Taki skład wybrałem ja:Putnocky – Broź, Celeban, Golla, Stiglec – Łabojko, Mączyński – Gąska, Pich, Płacheta – Cholewiak.
Ideą tego cyklu jest pokazanie, jaki skład na mecz wybrałby autor tekstu. Nie jest to zgadywanie, jaki skład na mecz wytypuje trener Lavicka.