Wolny Jevticia odbiera dwa punkty
Śląsk zremisował z Lechem Poznań 1:1 na własnym, ale pustym stadionie. Gospodarze wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie dzięki bramce Mateusza Cholewiaka po dośrodkowaniu Roberta Picha. W końcówce pięknym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Darko Jevtić. Tym samym Śląsk utrzymał czteropunktową przewagę nad Kolejorzem, ale nie umocnił swojej pozycji w czołówce i nie wyprzedził Pogoni Szczecin.
Bardzo dobre zawody rozegrali Mateusz Cholewiak, który udanie zastąpił kontuzjowanego Exposito, a także Kamil Dankowski, pewny w defensywie i aktywny do przodu. Ten pierwszy strzelił po przerwie nawet drugiego gola, ale po interwencji VAR-u sędzia Musiał anulował to trafienie, dopatrując się spalonego Israela Puerto, który absorbował uwagę bramkarza. Poprawnie funkcjonował środek pola, gdzie po pauzie za kartki zagrali Mączyński z Chrapkiem, a także Zivulić, który niespodziewanie w pierwszym składzie zastąpił Łabojkę.
Lech w pierwszej połowie nie zagroził bramce Matusa Putnockiego. Po przerwie najlepszą sytuację goście wykreowali po złym wybiciu bramkarza Śląska, ale uderzenia Pedro Tiby i Gytkjaera zostały zablokowane. Potem jeszcze aktywny Jóźwiak domagał się karnego po przypadkowym zagraniu piłki ręką Wojciecha Golli, ale arbiter słusznie nie dopatrzył się celowości ani nienaturalnie ułożonego ciała. Na sześć minut przed końcem Płacheta faulował rezerwowego Modera, a Darko Jevtić przymierzył w samo okienko bramki Śląska.
Śląsk – Lech 1:1 (1:0)
Bramki: Cholewiak 26’ – Jevtić 84’
Śląsk Wrocław: Putnocky – Dankowski, Puerto, Golla, Stiglec, Zivulić, Mączyński, Pich (85 Łabojko), Chrapek (75 Gąska), Płacheta (88 Samiec-Talar), Cholewiak
Lech Poznań: Van der Hart – Satka, Rogne, Dejewski, Kostevych, Tiba (82 Moder), Muhar (72 Tomczyk), Amaral (74 Puchacz), Jóźwiak, Jevtić, Gytkjaer
Żółte kartki: Mączyński, Samiec-Talar - Pedro Tiba.
Sędziował: Tomasz Musiał
Mecz bez udziału publiczności.