Kto był Piłkarzem Meczu przeciwko Pogoni? (DUŻO STATYSTYK)

MATUS PUTNOCKY
Gdyby nie bramkarz, Śląsk wróciłby ze Szczecina bez punktów. Putnocky w pierwszej połowie, w jednej akcji, dwukrotnie kapitalnie odbijał strzały Michalisa Maniasa i Srdana Spiridnovicia, a w drugiej części gry zachował koncentrację po uderzeniu Marcina Listkowskiego. Jednocześnie również dwa razy wprowadził nerwowość, interweniując na raty na przedpolu, gdzie jednak z asekuracją nadążali obrońcy. Śląsk zachował czyste konto po raz pierwszy od 17. kolejki.

InStat Index: 334
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0
Podania/dokładne: 35/31 (89%)
Podania kluczowe: 0
Odbiory: 0, Straty: 2
Strzały celne/obronione: 8/8 (100%)

LUBAMBO MUSONDA
Można było się obawiać, że przesunięty na bok obrony skrzydłowy zbyt często będzie zapędzał się do akcji ofensywnych, zapominając o swoich nowych obowiązkach. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie i wyraźnie przejęty nową rolą Musonda rzadziej, nawet niż jeszcze tydzień temu, gościł pod bramką rywala. Zambijczyk zaczął grać uważniej, miał jeden z najlepszych wyników skuteczności podań w całym zespole, a każdy jego odbiór był skuteczny.

InStat Index: 239
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 40/32 (80%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 12/7 (58%)
Odbiory: 4, Straty: 5

DIEGO ŻIVULIĆ
Zaczął pełnić ważną rolę w zespole, bo stał się jedynym obrońcą Śląska, potrafiącym dokładnie wyprowadzić piłkę sprzed własnej bramki – jego skuteczność podań była największa w zespole. Chorwat wygrał również wszystkie pojedynki w powietrzu i większość na ziemi. Te statystyki złożyły się na najlepszy InStat Index w drużynie wrocławian spośród wszystkich graczy z pola. Po raz pierwszy w Śląsku zagrał w eksperymentalnej parze środkowych obrońców z Piotrem Celebanem, jednak to właśnie ten duet zapracował na pierwsze czyste konto od listopada. Gołym okiem było widać, że czuł się pewniej niż tydzień temu, gdy popełniał błędy przy obu straconych bramkach przeciwko Lechii (2:2).

InStat Index: 299
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 52/46 (88%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 10/9 (90%)
Odbiory: 2, Straty: 2

PIOTR CELEBAN
Być może to był jeden z jego najważniejszych meczów w ostatnim czasie w barwach Śląska. Celik dostał szansę gry z uwagi na wykartkowanie Israela Puerto. Od października nie grał z powodu poważnej kontuzji, ale podjął wyzwanie w rodzinnym Szczecinie i po stronie najważniejszych zysków może zapisać czyste konto, chociaż w pierwszej połowie dał się łatwo ograć Sebastianowi Kowalczykowi, co otworzyło drogę do bramki kapitanowi Pogoni. Tym występem przybliżył się do przedłużenia kontraktu, zbierając cenne minuty, pytanie, kiedy zagra ponownie. Gdyby oceniać występ Celebana tylko przez pryzmat statystyk, trudno o laurkę, bo miał najgorszy InStat Index spośród wszystkich piłkarzy, którzy grali przez cały mecz. Trener Lavicka po meczu go jednak pochwalił.

InStat Index: 204
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 1/0 (0%)
Podania/dokładne: 37/27 (73%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 20/13 (65%)
Odbiory: 3, Straty: 4

DINO STIGLEC
Niejednokrotnie pokazywał, że dysponuje dobrym uderzeniem z dystansu i to mógłby być klucz do bramki w zamkniętych meczach, jak w sobotę w Szczecinie, a jednak takich prób nie było wcale. Najważniejsze jednak, że poprawnie wykonywał swoje zadania, po jego stronie Pogoń nie miała zbyt dużo możliwości, by znaleźć swoją szansę. Stiglec miał drugi najlepszy InStat Index i był w czołówce najczęściej podających w drużynie. Zanotował jednak aż osiem strat przy jednym odbiorze. Jedyny piłkarz żelaznej linii defensywnej jesieni, który ostał się trenerowi Śląska na ten mecz.

InStat Index: 272
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 46/36 (78%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 12/9 (75%)
Odbiory: 1, Straty: 7

KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI
Być może ten mecz potoczyłby się dla Śląska zupełnie inaczej, gdyby to kapitan, a nie Erik Exposito na samym początku podszedł do piłki, ustawionej na jedenastym metrze. Jako główny wykonawca stałych fragmentów gry nie może być zadowolony z jakości swojej roboty, bo praktycznie po żadnej wrzutce ze stojącej piłki jego koledzy nie dochodzili do sytuacji strzeleckiej. Na siedem prób odbioru piłki przez Mączyńskiego skuteczne były tylko dwie, wygrał mniej niż połowę pojedynków na ziemi, za to niemal bezbłędny był w pojedynkach w powietrzu.

InStat Index: 214
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 2/0 (0%)
Podania/dokładne: 53/39 (79%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 20/10 (50%)
Odbiory: 7, Straty: 8

JAKUB ŁABOJKO
Do tej pory rywalizował o miejsce w składzie z Żivuliciem, zyskał więc na przesunięciu Chorwata do obrony. Środek pola w tym meczu był ważny, Łabojko nie pękał w starciach z Dąbrowskim czy Podstawskim, a brak porażki jest tego odzwierciedleniem. Liczby pokazują, że zagrał niezły mecz – miał najmniej strat w zespole, dużo wygranych pojedynków, był w czołówce skuteczności podań.

InStat Index: 266
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 42/33 (79%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 18/13 (72%)
Odbiory: 5, Straty: 2

ROBERT PICH (grał do 82. minuty)
Autor jedynego celnego strzału Śląska w Szczecinie. Błysnął w akcji, po której sędzia podyktował rzut karny, jednak z biegiem czasu Słowak był coraz mniej widoczny. Zanotował zaledwie 31 podań, co było jednym z najgorszych wyników w zespole, rzadko był widoczny w akcjach ofensywnych, stać go na zdecydowanie lepsze występy.

InStat Index: 225
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 1/1 (100%)
Podania/dokładne: 31/21 (68%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 23/12 (52%)
Odbiory: 3, Straty: 7

MICHAŁ CHRAPEK
Po bardzo dobrym pierwszym tegorocznym występie przeciwko Lechii (wywalczony rzut karny i bramka na wagę remisu w doliczonym czasie), należało wymagać od niego zdecydowanie więcej. Chrapek w Szczecinie był jednak niewidoczny w akcjach ofensywnych i rzadko pojawiał się w polu karnym Pogoni. Co prawda przyjął najwięcej podań i podjął aż trzy próby kluczowych podań (tylko jedna była udana), to większość statystyk tylko potwierdza, że zanotował nieudany występ. Ofensywny pomocnik Śląska wygrał zaledwie 5 z 22 pojedynków, miał też najwięcej, wspólnie z Płachetą strat piłki – aż jedenaście.

InStat Index: 245
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 39/27 (69%)
Podania kluczowe: 3/1 (33%)
Pojedynki/wygrane: 22/5 (23%)
Odbiory: 2, Straty: 11

PRZEMYSŁAW PŁACHETA (grał do 88. minuty)
Tradycyjnie był najszybszym piłkarzem meczu, zanotował również dwa razy więcej sprintów od najlepszego pod tym względem zawodnika Portowców, w swoich akcjach ofensywnych był jednak mało efektywny. Najczęściej bez trudu zatrzymywał go Benedikt Zech, Płacheta również nie potrafił uczynić pożytku z wykonywanych przez siebie stałych fragmentów. Miał najniższą dokładność podań w zespole, nie wygrał żadnego z pięciu pojedynków w powietrzu i zanotował jedenaście strat.

InStat Index: 221
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 30/19 (63%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 20/9 (45%)
Odbiory: 4, Straty: 11

ERIK EXPOSITO (grał do 45. minuty)
Mogło być zaskoczeniem, że to on, a nie Raicević, rozpoczął sobotni mecz w wyjściowym składzie. Początek był jednak obiecujący – to Exposito rozegrał akcję z Robertem Pichem, po której został odgwizdany rzut karny, to on wziął na plecy Benedikta Zecha, gdy obrońca Pogoni zagrał piłkę ręką. Niestety dla Śląska, to również on podszedł do podyktowanej jedenastki i uderzył tak, że szybko stał się pośmiewiskiem internetu. Przez 45 minut wymienił z kolegami zaledwie pięć podań (wszystkie były dokładne), tylko Chrapek wygrał mniej pojedynków od hiszpańskiego napastnika. Trener Lavicka rzadko zmienia zdrowych piłkarzy już w przerwie, zdjęcie Exposito tłumaczył tym, że niewykorzystany karny bardzo obciążył go mentalnie.

InStat Index: 194
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 2/0 (0%)
Podania/dokładne: 5/5 (100%)
Podania kluczowe: 1/1 (100%)
Pojedynki/wygrane: 20/6 (30%)
Odbiory: 0, Straty: 6

FILIP RAICEVIĆ (grał od 46. minuty)
Dostał więcej czasu niż w ubiegłotygodniowym meczu z Lechii, ale czy dostarczył argumentów trenerowi, by w następnej kolejce wyjść w pierwszym składzie kosztem bezproduktywnego Exposito? Tym razem nie zmusił bramkarza do interwencji, ale zanotował trzy skuteczne próby zwodów. Wygrywał co drugi pojedynek, jednocześnie ośmiokrotnie tracił piłkę. Liczyliśmy na więcej.

InStat Index: 206
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 1/0 (0%)
Podania/dokładne: 18/12 (67%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 20/9 (45%)
Odbiory: 0, Straty: 8

DAMIAN GĄSKA (grał od 82. minuty)
To, że potrafi wnieść ożywienie do ofensywy w samej końcówce po wejściu z ławki, pokazał jesienią w Gliwicach. Tym razem nie był w stanie stworzyć zagrożenia dla skoncentrowanej defensywy Pogoni. Tylko jedno z jego sześciu podań było niedokładne.

InStat Index: 229
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 6/5 (83%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 7/4 (57%)
Odbiory: 2, Straty: 0

SEBASTIAN BERGIER (grał od 88. minuty)
Tydzień temu zadebiutował u Lavicki, w Szczecinie zanotował kolejne minuty. Zdołał oddać niecelny strzał, raz podać i raz przyjąć podanie.

InStat Index: brak
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 1/0 (0%)
Podania/dokładne: 1/1 (100%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 0
Odbiory: 0, Straty: 0

VITEZSLAV LAVICKA

Jak na trenera, który tydzień po tygodniu z konieczności musiał znacząco przemeblowywać linię defensywną, powinien być zadowolony z czystego konta na trudnym terenie w Szczecinie. Tradycyjnie nie zawiódł go również bramkarz, jednak trudno było nie odnieść wrażenia, że jego ofensywni piłkarze przeszli obok meczu, tak jakby remis na stadionie Pogoni w zupełności ich satysfakcjonował. Kolejny raz trudno zrozumieć decyzję o posadzeniu na ławce Raicevicia kosztem Exposito.

STATYSTYKI ŚLĄSKA
Średni InStat Index: 242
Posiadanie piłki: 42%
Strzały/celne: 8/1 (12%)
Rzuty rożne: 5
Faule: 12
Spalone: 0
Żółte kartki: 1
Podania/celne: 435/334 (77%)
Pojedynki/wygrane: 206/107 (52%)

KLIKNIJ, by otworzyć szczegółowe statystyki zawodników Śląska.

ZOBACZ też: Kapitan daje wsparcie Exposito: Dawaj Erik!