Lavicka: Brakowało jakości w ataku
własne | skomentuj (0)
Prezentujemy zapis konferencji prasowej trenera Lavicki przed piątkowym meczem z Pogonią.
Dlaczego Śląsk od dawna nie może wygrać z Górnikiem?
Ja jestem tutaj rok. Przeciwko Górnikowi graliśmy w tym czasie trzy razy. Tym większe to wyzwanie dla nas wszystkich, żebyśmy zawalczyli teraz o pełną pulę.
Górnik ma dobrych środkowych obrońców oraz pomocników. Znam kilku piłkarzy z czeskiej ligi np. Słowaków: Martina Chudego, Erika Jirkę i Romana Prochazkę. Poza tym zawodnicy grają bardzo skutecznie: Angulo, Jimenez, Wolsztyński. Jest to duże wyzwanie, żeby ich zatrzymać, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać.
To piąty mecz Śląska bez wygranej. Czujecie presję z tego powodu?
Ostatnio brakowało nam pewności siebie, jakości w ataku. Szczególnie w ostatnim spotkaniu w Szczecinie. Nie byliśmy zadowoleni z postawy naszych ofensywnych zawodników. Brakowało nam zaangażowania.
Na jakim etapie jest Mark Tamas? Kiedy mógłby zagrać w podstawowym składzie?
Jestem zadowolony, że do nas dołączył. Bierze udział w zajęciach treningowych. Poobserwujemy go jeszcze. Ten piłkarz ma świetną lewą nogę, grał regularnie na Wegrzech, jest inteligentny na boisku.
Czy jest Pan zadowolony z występu Piotra Celebana w meczu z Pogonią?
Tak, jestem bardzo zadowolony. Piotr zastąpił Puerto i sobie poradził. Udowodnił, że liczy się w walce o podstawowy skład w kolejnych spotkaniach.
Śląsk oddał bardzo mało celnych strzałów. Pracujecie nad tą celnością strzałów?
To jest ta przestrzeń, którą musimy poprawić. Szczególnie na wyjazdach.
Czy Cotugno jest już gotowy do gry, ale Lubambo Musonda nie daje powodów, by go zmienić i wystawić Urugwajczyka?
Cotugno dobrze pracuje w treningu, ale Musonda pokazał w Szczecinie, że jego jakość na pozycji bocznego obrońcy poszła w górę. Cotugno wygląda bardzo dobrze, ale musi poczekać na swoją szansę. Uważam, że nowi zawodnicy krok po kroku integrują się z zespołem. Każdy dzień w trakcie cyklu treningowego jest ważny. Ważne również jest to, jak zawodnicy przyjeżdżają rano, piją razem kawę, rozmawiają. Jemy też wspólnie obiady. Jest to optymalna przestrzeń, kiedy wszyscy się integrują i jest to równie ważne jak praca na boisku. W zespole musi być chemia. Funkcjonujemy tu razem.
ZOBACZ też: Kolejne czyste konto