Kto był Piłkarzem Meczu przeciwko Górnikowi? (DUŻO STATYSTYK)

MATUS PUTNOCKY
Był na dobrej drodze, by po raz pierwszy w sezonie zachować czyste konto przed własną publicznością, jednak przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego w końcówce nie zachował się dobrze. Słowak zanotował pusty przelot po wrzutce spod linii bocznej, odsłaniając światło bramki dla walczących Jimeneza i Puerto. Poza tym miał do obrony tylko jeden strzał. Szybko wznawiał grę dokładnymi wybiciami na skrzydła.

InStat Index: 262
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0
Podania/dokładne: 43/32 (74%)
Podania kluczowe: 0
Odbiory: 0, Straty: 7
Strzały celne/obronione: 2/1 (50%)

LUBAMBO MUSONDA
Trudno oprzeć się wrażeniu, że z meczu na mecz czuje się coraz pewniej na swojej nowej pozycji. Chętnie wchodził w pojedynki z rywalami - inna sprawa, że wygrał mniej niż połowę z nich. W drugiej połowie zachował się jak rasowy obrońca w pojedynku z Igorem Angulo, co świadczy o coraz większej odpowiedzialności Zambijczyka. Nie zapominał o swoich ofensywnych możliwościach, czego dowodem była doskonała współpraca w akcji przed przerwą z Filipem Raiceviciem, po której Czarnogórzec dosięgnął piłki, ale nie zdołał oddać strzału.

InStat Index: 259
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 52/40 (70%)
Podania kluczowe: 1/1 (100%)
Pojedynki/wygrane: 15/6 (40%)
Odbiory: 7, Straty: 9

ISRAEL PUERTO
Powracający po kartkowej pauzie Hiszpan piątkowy mecz spiął klamrą pechowych zagrań. To Puerto zagrał na stratę do Mączyńskiego w 10. sekundzie, co skończyło się znakomitą okazją Angulo, a w ostatnich minutach nie był w stanie upilnować Jimeneza i wpadł z piłką do własnej bramki. Po jednym z dośrodkowań niepotrzebnie uprzedzał Putnockiego wybijając na aut piłkę zmierzającą w ręce bramkarza. Miał najgorszy InStat Index w zespole, tylko jeden zawodnik podawał mniej dokładnie od niego. Z drugiej strony – zanotował zdecydowanie najwięcej wygranych pojedynków, w tym wszystkie na ziemi.

InStat Index: 234
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 40/24 (60%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 17/14 (82%)
Odbiory: 6, Straty: 6

DIEGO ŻIVULIĆ
Tym razem był znacznie pewniejszy niż w pierwszym tegorocznym meczu we Wrocławiu, gdy zawinił przy stracie obu bramek, ale to po jego niepotrzebnym faulu odgwizdany został rzut wolny, z którego Górnik Zabrze strzelił kontaktowego gola. Żivulić zachował się także nieco nieporadnie w pierwszej akcji meczu, kiedy Angulo fatalnie przestrzelił. Przez większą część meczu dobrze jednak wykonywał swoją robotę, miał najwięcej dokładnych podań w zespole. Obaj stoperzy Śląska nie dopuszczali rywala do groźniejszych akcji pod własnym polem karnym.

InStat Index: 245
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 31/26 (84%)
Podania kluczowe: 1/1 (100%)
Pojedynki/wygrane: 9/5 (56%)
Odbiory: 3, Straty: 4

DINO STIGLEC
Chorwat w kapitalny sposób rozpoczął grę, zdobywając piękną bramkę uderzeniem z pola karnego, czego we wcześniejszych meczach próbował rzadko. Niespodzianką było również to, że tak dobrze przymierzył prawą nogą. Naładowany trafieniem często podłączał się do akcji ofensywnych i chwilę później miał asystę drugiego stopnia przy bramce Raicevicia. Jeszcze w pierwszej połowie po jego wrzutce szansę miał Płacheta. Stiglec zanotował drugi najwyższy InStat Index w Śląsku, podobnie w statystyce dokładnych podań i wygranych pojedynków.

InStat Index: 282
Gole/asysty: 1/0, Strzały/celne: 1/1 (100%)
Podania/dokładne: 73/57 (78%)
Podania kluczowe: 2/1 (50%)
Pojedynki/wygrane: 20/13 (65%)
Odbiory: 3, Straty: 4

ROBERT PICH
Słowak nie był pierwszoplanową postacią ofensywy Śląska, jednak również odegrał istotną rolę przy zdobywanych bramkach. Akcja, po której trafił Stiglec rozpoczęła się właśnie od agresywnego odbioru Picha przy linii bramkowej. Zanim na 2:0 trafił Raicević, Słowak przytomnie zostawił piłkę właśnie pozytywnie naładowanemu Stiglecowi. Sam oddał dwa niecelne strzały, do tego miał jeden z najgorszych wyników dokładnych podań.

InStat Index: 250
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 2/0 (0%)
Podania/dokładne: 37/24 (65%)
Podania kluczowe: 1/0 (0%)
Pojedynki/wygrane: 24/11 (46%)
Odbiory: 6, Straty: 6

KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI
To nie był jego mecz, wykonywane przez Mączyńskiego stałe fragmenty gry kolejny raz praktycznie nie stanowiły zagrożenia pod bramką rywala. Najmocniej w pamięć z jego występu mogła zapaść kompletnie nieudana próba dośrodkowania lub strzału z rzutu wolnego w drugiej połowie. Kapitan Śląska miał drugi najgorszy InStat Index, ale za to był w czołówce podających najdokładniej.

InStat Index: 237
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 1/0 (0%)
Podania/dokładne: 57/43 (75%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 25/11 (44%)
Odbiory: 9, Straty: 9

JAKUB ŁABOJKO
Akcja owocująca drugą bramką dla Śląska zaczęła się dzięki dobremu czytaniu gry przez Łabojkę, który przytomnie oderwał się od rywala i przewidział, w którym miejscu spadnie wybijana na oślep piłka. Aż jedenaście razy stracił piłkę, co było jednym z najgorszych wyników w drużynie, za to oba jego odbiory były skuteczne. Łabojko był w czołówce klasyfikacji wygranych pojedynków w Śląsku, już tradycyjnie wykonywał ważną pracę w środku pola.

InStat Index: 279
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 52/34 (65%)
Podania kluczowe: 1/1 (100%)
Pojedynki/wygrane: 18/11 (61%)
Odbiory: 2, Straty: 11

MICHAŁ CHRAPEK
Napędził akcję, która przyniosła pierwszego gola Śląskowi odpowiedzialnie odbierając podanie od walczącego przy linii bocznej Picha, jednak przede wszystkim bardzo dokładnie zagrywając w pole karne do Stigleca, za plecami wracających obrońców. Zanotował aż pięć kluczowych podań, najwięcej spośród piłkarzy obu drużyn, jednak tylko dwa okazały się celne. Chrapek był też najczęściej, bo trzykrotnie, faulowanym piłkarzem Śląska. Wygrywał zaledwie co trzeci pojedynek, miał też najwięcej strat w zespole gospodarzy.

InStat Index: 265
Gole/asysty: 0/1, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 45/33 (73%)
Podania kluczowe: 5/2 (40%)
Pojedynki/wygrane: 27/9 (33%)
Odbiory: 6, Straty: 14

PRZEMYSŁAW PŁACHETA
Od pierwszych minut z ogromną ochotą do gry, był nie do upilnowania dla obrońców Górnika. W akcji zakończonej drugim golem, zanim zanotował znakomitą asystę do Raicevicia, przytomnie przepuścił piłkę Stiglecowi, a sam pobiegł na skrzydło odebrać podanie. Później oddał jeszcze celny strzał, a po jego kolejnej wrzutce czarnogórski napastnik przeniósł piłkę nad poprzeczką. Z biegiem czasu Płacheta wyraźnie miał jednak coraz mniej sił.

InStat Index: 268
Gole/asysty: 0/1, Strzały/celne: 1/1 (100%)
Podania/dokładne: 37/26 (70%)
Podania kluczowe: 2/2 (100%)
Pojedynki/wygrane: 21/7 (33%)
Odbiory: 3, Straty: 9

FILIP RAICEVIĆ
Nie było zaskoczeniem, że trener Lavicka wreszcie dał mu szansę od pierwszej minuty, również nie dziwi, że Czarnogórzec ją wykorzystał. Można zapisać mu asystę drugiego stopnia przy pierwszej bramce, sam oczywiście kapitalnie odnalazł się przed bramką podwyższając rezultat. Później błysnął jeszcze w szybkiej dwójkowej akcji z Musondą, którą kończył nie mając już z czego uderzyć. Napastnik miał najlepszy InStat Index w Śląsku, oddał cztery strzały (połowa z nich była celna), z drugiej strony zanotował najmniej dokładnych podań, a tylko jeden zawodnik miał od niego więcej strat.

InStat Index: 299
Gole/asysty: 1/0, Strzały/celne: 4/2 (50%)
Podania/dokładne: 26/15 (58%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 24/11 (46%)
Odbiory: 2, Straty: 13

ERIK EXPOSITO
Jego wejściu towarzyszyły pojedyncze gwizdy, a Hiszpan nie zrobił nic, żeby kibice Śląska zaczęli patrzeć na niego nieco przychylniej. W ciągu 25 minut stał się najczęściej faulowanym piłkarzem meczu - trzykrotnie, w tak krótkim występie zaliczył też siedem strat. Wprowadzenie Exposito chyba nawet bardziej niż jemu miało posłużyć pobudzeniu opadającego z sił Płachety, ale poza kilkoma próbami wspólnego grania, efektu nie było.

InStat Index: 199
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 3/1 (33%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 12/2 (17%)
Odbiory: 1, Straty: 7

DAMIAN GĄSKA
Przy straconej bramce zupełnie stracił z radaru Angulo, który za plecami Gąski znalazł sobie miejsce do precyzyjnego zgrania piłki w kierunku Jimeneza. Poza tym wygrał połowę ze swoich czterech pojedynków, był w czołówce podających najdokładniej i gdyby nie sytuacja z 84. minuty, można by nawet powiedzieć, że dał niezłą zmianę.

InStat Index: 221
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 7/5 (71%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 4/2 (50%)
Odbiory: 1, Straty: 3

PIOTR SAMIEC-TALAR
Pojawił się na boisku na ostatnich kilkadziesiąt sekund, kiedy Śląsk przede wszystkim chciał bezpiecznie dowieźć korzystny rezultat. Zdążył raz stracić piłkę.

InStat Index: brak
Gole/asysty: 0/0, Strzały/celne: 0/0 (0%)
Podania/dokładne: 1/0 (0%)
Podania kluczowe: 0
Pojedynki/wygrane: 0
Odbiory: 0, Straty: 1

VITEZSLAV LAVICKA

Takiego początku meczu mógłby pozazdrościć mu każdy trener, oczywiście nie licząc stuprocentowej sytuacji Angulo. Jednak cofnięcie się krótko po drugiej bramce było zbyt głębokie i nie powinno to umknąć uwadze w pomeczowej analizie. Jednoznacznie pozytywnie należy ocenić decyzję o posadzeniu na ławce Exposito kosztem Raicevicia, Czarnogórzec dał wszelkie argumenty, by myśleć o nim również w kontekście kolejnych meczów. Być może Śląsk ustrzegłby się nerwów w końcówce, gdyby trener wcześniej niż w doliczonym czasie dostrzegł, że zespół potrzebuje więcej energii w ofensywie.

STATYSTYKI ŚLĄSKA:
Średni InStat Index: 254
Posiadanie piłki: 48%
Strzały/celne: 9/4 (44%)
Rzuty rożne: 1
Faule: 15
Spalone: 4
Żółte kartki: 0
Podania/celne: 430/359 (73%)
Pojedynki/wygrane: 216/100 (46%)

KLIKNIJ, by otworzyć szczegółowe statystyki zawodników Śląska.

ZOBACZ też: Napastnicy strzelają, rezerwy wygrywają