Zapowiedź 25. kolejki
25. kolejka Ekstraklasy zostanie rozegrana w środku tygodnia i ropoczyna się już dzisiaj. Na pierwszym planie będą derby Krakowa, jednak ciekawie zapowiada się również mecz w Gdańsku, a kluczowe w walce o ósemkę może okazać się rozstrzygnięcie w Płocku.
Wtorek, 3 marca
Lech Poznań – Górnik Zabrze (18:00)
Kolejorz w poprzedniej kolejce wobec nieskuteczności w drugiej połowie, niespodziewanie stracił punkty w Białymstoku i nie wykorzystał okazji, by awansować na podium. Przy Bułgarskiej jest jednak niepokonany od października. Górnik po świetnej grze pokonał Pogoń dzięki czemu zbliżył się już tylko na trzy punkty do grupy mistrzowskiej. Zabrzanie pozostają jedyną drużyną w tym sezonie bez wyjazdowego zwycięstwa, jednak dwa ostatnie mecze w Poznaniu wygrali 4:2 i 3:0.
Wisła Płock – Raków Częstochowa (18:00)
Nafciarze są w kwartecie drużyn, które po zimowej przerwie jeszcze nie zaznały smaku zwycięstwa. W sobotę jednak w ostatnich sekundach wyrwali punkt przy Reymonta i prawdopodobnie zgubili jednego rywala w walce o grupę mistrzowską. W tej kolejce 8.miejsca płocczanie będą bronić przed beniaminkiem, który w świetnym stylu pokonał Piasta i traci do nich zaledwie punkt. W dwóch wiosennych spotkaniach na obcych stadionach ekipa spod Jasnej Góry traciła jednak po trzy bramki.
Cracovia – Wisła Kraków (20:30)
Cracovia po raz pierwszy w sezonie przegrała dwa kolejne mecze. Po porażce na stadionie mistrza Polski, bez punktów wyjechała od mistrza. Potknięcie w Warszawie było o tyle kosztowniejsze, że spowodowało powiększenie straty do lidera do sześciu punktów. Po serii pięciu zwycięstw zatrzymany został marsz Białej Gwiazdy w kierunku grupy mistrzowskiej. Wisła Kraków powinna skoncentrować się na walce o utrzymanie, bo jej przewaga nad strefą spadkową to nadal tylko dwa punkty.
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok (20:30)
Portowcy wygrali zaledwie jeden z sześciu ostatnich meczów i niewątpliwie zmagają się z kryzysem. W sobotę gładko przegrali w Zabrzu, przynajmniej strzelili jednak gola, co nie udało im się w dwóch wcześniejszych meczach. Jagiellonia pierwszą od połowy grudnia bramką okrasiła całkiem niezłą pierwszą połowę przeciwko Lechowi. W drugiej połowie oddała jednak inicjatywę i ostatecznie powinna cieszyć się z remisu, który jednak nie była wystarczającą zdobyczą, by wygrzebać się z dolnej ósemki. Jagiellonia na wyjazdowe zwycięstwo czeka od 30 sierpnia.
Środa, 4 marca
Śląsk Wrocław – Korona Kielce (18:00)
Wrocławianie mają powody do rehabilitacji po fatalnym derbowym występie w Lubinie. W tej kolejce mogą przypieczętować miejsce w ósemce i po raz pierwszy w sezonie zachować czyste konto na własnym stadionie. Korona w poprzedniej kolejce przeciwko Lechii strzeliła dopiero pierwszego w tym roku i trzynastego w sezonie gola. We Wrocławiu kłopoty może mieć także defensywa, bo w ostatnich sekundach spotkania z gdańszczanami wyrzucony z boiska za zupełnie nieodpowiedzialny faul został Adnan Kovacević.
ŁKS Łódź – Zagłębie Lubin (18:00)
Mimo iluzorycznych szans na utrzymanie, nie można odmówić charakteru beniaminkowi. ŁKS w poprzedniej kolejce grał do końca w Gdyni i został nagrodzony wyrównującą bramką w ostatnich sekundach, która pozwoliła utrzymać mu dziesięć punktów straty do bezpiecznej lokaty. Miedziowi w nowym roku z meczu na mecz grali coraz lepiej i przełamali się w derbach, dzięki czemu do ósemki brakuje im już tylko punktu. By niedzielne punkty miały wartość, muszą szukać pierwszego od grudnia wyjazdowego zwycięstwa.
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (20:30)
W 2020 roku biało-zieloni pod własną bramką pozwalają rywalom zdecydowanie na zbyt wiele. Choć trudno w to uwierzyć, w czterech dotychczasowych meczach ich przeciwnicy oddali aż 107 strzałów, ale Lechia ma Dusana Kuciaka i zdobyła już 7 punktów. Po wygranej w Kielcach jest o krok od zapewnienia sobie miejsca w ósemce. Wicemistrz Polski uderzać na bramkę lubi, w każdym tegorocznym meczu strzelał co najmniej dwa gole, a po wygranej w hicie poprzedniej kolejki zyskał spokojną przewagę nad wiceliderem.
Piast Gliwice – Arka Gdynia (20:30)
Mistrz Polski na inaugurację poprzedniej kolejki rozegrał jeden z najsłabszych meczów w sezonie i bezdyskusyjnie przegrał w Bełchatowie. Stadion przy Okrzei to jednak jego twierdza, bo od września 2018 roku w lidze został tam pokonany zaledwie dwukrotnie. Arka dwa dni temu była na dobrej drodze, by wreszcie doskoczyć do wymarzonej bezpiecznej strefy, jednak po zdobytej bramce przeciwko ŁKS zbyt głęboko się cofnęła i została skarcona golem wyrównującym w doliczonym czasie.
Plan 25.kolejki
WTOREK, 3 marca
Lech Poznań – Górnik Zabrze (18:00)
Wisła Płock – Raków Częstochowa (18:00)
Cracovia – Wisła Kraków (20:30)
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok (20:30)
ŚRODA, 4 marca
Śląsk Wrocław – Korona Kielce (18:00)
ŁKS Łódź – Zagłębie Lubin (18:00)
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa (20:30)
Piast Gliwice – Arka Gdynia (20:30)
ZOBACZ też: Podcast #TylkoŚląsk odc.2 (ANALIZA DERBÓW)