Chrapek: Nawet najlepsi nie strzelają karnych
– Na pewno szkoda, że Erik tego nie wykorzystał, ale tak już w piłce jest. Nawet najlepsi nie strzelają – powiedział Michał Chrapek o niewykorzystanym rzucie karnym Hiszpana. Poniżej zapis naszej rozmowy z pomocnikiem Śląska.
Jak ten niestrzelony karny wpłynął na was? Miał w ogóle wpływ na dalszy przebieg spotkania?
Na nasze podejście do meczu i to, co chcieliśmy grać nie miał większego wpływu. Mieliśmy plan na ten mecz. Wiadomo, że jak się dobrze zaczyna mecz to głowa funkcjonuje pozytywniej, to lepiej się gra drużynie, więc na pewno szkoda, że Erik tego nie wykorzystał, ale tak już w piłce jest. Nawet najlepsi nie strzelają.
Pierwsza połowa z Erikiem Exposito, druga z Filipem Raiceviciem. Z którym z napastników gra ci się lepiej? Różnią się.
Różnią się, nie są to tacy sami napastnicy. Dziś lepiej mi się grało w drugiej połowie, bo tych piłek miałem więcej, ale jeszcze jesienią pokazywaliśmy z Erikiem, że ta współpraca wygląda dobrze i myślę, że to jest fajne, że mamy dwóch napastników, którzy potrafią pomóc drużynie.
Wyobrażasz sobie Michała Chrapka na boku pomocy przy ustawieniu 4-4-2? Pewnie bardziej jednego z dwójki środkowych, defensywnych?
Całą przygodę z piłką, całe życie byłem gdzieś tam ustawiany w środku. Zgadzam się, były epizody na boku, ale to w Młodej Ekstraklasie w Krakowie. Raczej widzę się bardziej w środku. Skrzydła mamy jedne z lepszych w lidze, tak że nie ma tam dla mnie miejsca.
Żałujecie tych dwóch remisów na wiosnę?
Na pewno. Chcieliśmy zacząć z Lechią od zwycięstwa. Tutaj czy żałujemy? Graliśmy na bardzo ciężkim terenie, Pogoń bije się o najwyższe cele. Punktowanie remisami na pewno nic nam nie da, nie cieszymy się z niego, ale musimy szanować remis, bo wiemy, gdzie graliśmy.
Powiedz mi jeszcze, jak z tymi strzałami u was? Bo strasznie tego mało, nie macie takiego pozwalania na oddawanie strzałów? Czasem ma się wrażenie, że to taka gra dla gry, rozrzucanie na skrzydła, dośrodkowanie. Prosi się o uderzenia. Brakuje strzałów z daleka.
Tak, brakuje, tym bardziej, że dziś boisko nie pomagało. Trzeba próbować strzałów, zmuszać rywali do błędów. W następnych meczach musimy ten aspekt poprawić.
Rozmawiał Kamil Kuleta